Klasyczne mycie włosów najpierw szamponem, a później odżywką jest coraz częściej wypierane przez metodę OMO. Jest ona promowana przez włosomaniaczki w portalach społecznościowych. Na czym polega oraz dla kogo się sprawdzi? Czy rzeczywiście jest skuteczna?

Na czym polega metoda mycia włosów OMO? 

Skrót OMO można rozwinąć do odżywka-mycie-odżywka. Zatem w tej metodzie odwracamy kolejność, a jednocześnie stosujemy dodatkowe odżywienie. Na samym początku stosuje się odżywkę, która nawilża włosy a więc humektantową zawierającą aloes czy kwas hialuronowy. Nakłada się ją nie na całą długość włosów i omija się skórę głowy i włosy przy skórze głowy. Oczywiście przed nałożeniem odżywki trzeba zwilżyć włosy letnią wodą. Po jej nałożeniu należy ją pozostawić na kilka do kilkunastu minut. Wiadomo, że nie zawsze dysponuje się całą godziną na mycie włosów, więc na co dzień kilka minut wystarczy. Po zmyciu odżywki nakłada się szampon, tym razem na strefy, których nie pokrywała odżywka, a więc skórę głowy i górną część włosów. Należy myć włosy bardzo delikatnie i sięgnąć po szampon normalizujący. Co ciekawe odpowiednia maska do skóry głowy może też zastąpić szampon, ale koniecznie trzeba sprawdzić, czy jest to produkt 2w1. Po umyciu skóry głowy z zanieczyszczeń, potu i sebum można zmyć szampon chłodną wodą. Ostatnim krokiem jest nałożenie odżywki emolientowej. To właśnie ta odżywka zamyka łuski włosa, zatem pozwala zamknąć we wnętrzu włosa wszystkie korzystne, wcześniej użyte składniki. Taką odżywkę pozostawia się przynajmniej na 15 minut, a można i dłużej. Po spłukaniu można przejść już do suszenia, oczywiście chłodnym nawiewem po odsączeniu nadmiaru wilgoci.        

Dla kogo sprawdzi się metoda OMO? 

Metoda OMO nie obciąża włosów i sprawdzi się zarówno dla włosów suchych, jak i przetłuszczających się u nasady. Dzięki niej można walczyć skuteczniej z problemami skóry głowy. Jeżeli chodzi o rodzaj włosów, to będzie odpowiednia zarówno dla włosów cienkich i łamliwych, jak i grubszych i puszących się. Mogą ją stosować osoby posiadające proste włosy, ale i te z burzą loków, zarówno naturalną, jak i uzyskaną metodą trwałej ondulacji. Zastosowanie dwóch odżywek sprawia, że włosy są nie tylko głęboko odżywione, ale i wygładzone. Ta metoda mycia sprawia, że rozczesywanie włosów jest znacznie łatwiejsze. Do tego włosy przestają się puszyć i elektryzować. 

Metoda OMO to nie wszystko. O czym jeszcze należy pamiętać dbając o włosy? 

Warto pamiętać, że aby metoda OMO była w pełni skuteczna należy stosować odpowiednią temperaturę wody, zatem letnią i chłodną, nigdy gorącą. Ponadto przy myciu nie można nadmiernie pocierać skalpu. Tej czynności nie można też wykonywać po skończonym myciu włosów metodą OMO. Mycie włosów ułatwi ich rozczesanie przed przystąpieniem do całej procedury. Należy sięgnąć po suszarkę z dyfuzorem, aby nie suszyć włosów zbyt blisko skóry głowy. Najlepiej stosować też zimny albo przynajmniej chłodniejszy nawiew. Suszarka powinna być wyposażona także w jonizację, aby włosy nie zaczęły się elektryzować. Należy unikać stosowania silnych środków stylizujących, które obciążają włosy. Przy prostowaniu trzeba stosować kosmetyki termochronne. Warto raz w tygodniu olejować włosy, dostosowując rodzaj oleju do ich porowatości. Uniwersalnym wyborem jest olej kokosowy.